www.hunterfest.fora.pl

maggot84

Bardzo przykre jest to, co widzę, że zaczyna się dziać na tym forum. Coś typowo polskiego. Kilkanaście stron i kilkadziesiąt postów temu, wszyscy jak jeden mąż jechali po organizatorze (słusznie rzecz jasna) okazując solidarność w tych porąbanych okolicznościach. A teraz kiedy sobota wypaliła i Ci co trzeba zagrali (a to mam akurat gdzieś, bo bilet miałem na czwartek) to nagle co niektórzy "true" fani wyzywają wręcz innych od debili, bo chcieli zobaczyć i usłyszeć coś innego i sprawiają wrażenie, jakby nic się nie stało, jakby wszystko odbyło się bez najmniejszych zgrzytów. Nagle wszystko zostało zapomniane, najwspanialszy festwial pod słońcem, bo wystąpił Motorhaed, a te gówniarze, co chciały Machine Head lub Arch Enemy zobaczyć, to szukają dziury w całym i powinny się nawrócić, a nie mieć pretensje. I jak widzę tę mobilizację dotyczącą jakiegoś pozwu, to śmiać mi się chce. Już ja widzę jak się zbieracie, żeby ten misterny plan wprowadzić w życie. Z taką "solidarnością"? Życzę powodzenia.

canyou

Ludzie, nie gadajcie, tylko wrzućcie filmik jak graja Overkill Very Happy

Whisky Bobq

Dlaczego Polacy zamiast solidarnie sie bawić mimo okoliczności potrafią jedynie solidarnie narzekać? Na forum dołączyłem po hunter feście. Ja sie bawiłem znakomicie przez cały fest. Tez bylem wkurzony że Machine Head nie zagra albo Tiamat ale to co było dnia drugiego i trzeciego mnie zadowalało.

WolfHeart

A ja zastanawiałem się, czy nie pojechać na 3 dni, chociaż musiałbym siedzieć sam, bez znajomych, czy tylko na sobotni występ Motorhead. I ostatecznie wybrałem tylko sobotę i wyszedłem na tym pięknie. Ale rozumiem ludzi, którzy są totalnie *k**w* na to, jak ich zrobiono i nie próbuję do tego odnieść własnych doświadczeń, bo nie ma co porównywać.
Z mojej perspektywy nie byłoby dobrze, gdyby festiwal uwalono, bo jednak spójrzmy prawdzie w oczy - co roku grają tam naprawdę kozackie zespoły i każdy dla siebie coś znalazł do tej pory. Wprawdzie w ciągu ostatnich kilku dni powtórzyła się historia z HF '06, i to do którejś potęgi - ale samego festiwalu mimo wszystko szkoda. Organizator powinien zebrać baty, natomiast sama koncepcja i otoczka jak najbardziej chyba wszystkim pasuje, prawda?
Nie potrafię określić, jakie są przyczyny tego, że w tym roku wyglądało to tak, jak wyglądało... może dlatego, że festiwal zamiast w mieście odbył się na jakimś wypizdowie? Że ciężko było dociągnąć prąd i trzeba było volty w wiadrach nosić? Nieważne zresztą. Przyjeżdżałem do Szczytna co rok od tego nieszczęsnego HF 2006 i mimo pamiętnej wtopy z CoB i Opeth uwierzyłem, że w następnych latach może być naprawdę dobrze i się nie zawiodłem. Cały problem w tym, że coś takiego można wybaczyć organizacji raz, ale nie więcej.

zena

ten człowiek nie zorganizuje już żadnej imprezy w tym kraju to jedyna pewna rzecz,

a propo wczesniejszego posta dot. karetek, straż i itd...
-karetka była, lekarz i ratownicy medyczni interweniowali kilkakrotnie,
-straż i policja obstawiała przez cały czas plac od zaplecza sceny głównej,
-toi-toie pływały we własnych odmętach,
-żarcie drogie! i długo trzeba było czekać
-mało parasoli i ławek żeby móc skonsumowac posiłek, większość okupowana przez dłuższy czas, służyła jako schronienie przed opadami deszczu
-można było się ubrac w przystępnej cenie, koszulki wypas
(sam widziałełem jak gitrzysta MOTOrów kupował koszulę z logo własnej kapeli u chłopaków z Rockmetalshopu)
-klimat przedni mimo zwałki Huntera (mogli zagrac i wycofac się po feście)
-pole namiotowe, prysznice to porażka ( przygotowane nie dla takiej liczby osób) całe szczęście ze było może z tysiąc osób
-parking to rzeczywiście zdzierstwo, ale cóż...... (sam fakt lądowania amerykańców z talibami musiał tyle kosztować)
-ochrona, no cóż..... ta dziura w płocie przez którą przechodzili ludzie była totalną hujnią wobec osób które kupiły bilety czy karnety (mowa o tym była na forum pare stron wcześniej) wiadomosc jednak sie potwierdziła
wobec czego dużo ludzi chodziło nawet ostatniego dnia bez jakichkolwiek opasek, nikt tego nie sprawdzał
-brak INFO to największa porażka, oczywiście zaraz po odwoływaniu poszczególnych zespołów, nie wiadomo gdzie, kto, z kim i za ile...... nie wiadomo było dosłownie nic
-czy ktoś widział jakieś busy? miały być czarne podobno i wozić ludzi do Szczytna

jeśli chodzi o sobotę
jedyny dzien, w którym zagrało wszystko, mimo wielu spekulacji, plotek i róznych teorii co poniektórych osób, że nic nie zagra...... TO JEDNAK ZAGRALI!!!!!

wiec gdzie są ci którzy siali taki zamęt ze koncert MOTORów w sobote to kolejna ściema?

pietropavlovsks

Odnośnie tego, że Polacy potrafią tylko narzekać...

Chyba tylko Polacy dostają zamiast imprezy pół imprezy. W każdym innym kraju jak organizowany jest festiwal, to organizator wywiązuje się z całości zapowiedzianego programu, nie ma sytuacji, że coś nie jest zapewnione, ba, nie ma nawet sytuacji, by cokolwiek mogło zostać opóźnione o chociażby 5 minut.

Biorąc to wszystko pod uwagę to chyba tylko Polacy są na tyle dziwni, by sobie wmawiać, że byli na zajebiście zorganizowanej imprezie i pomstować na tych, którym wzroku i rozumu nie odjęło.

Whisky Bobq

Każdy sie bawi jak umie. Gdyby nawet Motorhead nie zagrał to za 100zł miałbym Acidów, Flapjack, Sickroom, Lipali i spoko ludzi.

Niedługo Brutal Assault, od Czechów moglibyśmy sie wiele nauczyć jeżeli chodzi o organizowanie festiwali za względnie niewielką cene (210-280zł). Może kiedyś spróbuje ktoś im dorównać w Polsce. Trzeba być dobrej myśli i głębokiej wiary. Tragedii nie ma, świat stoi tam gdzie stał.

Jedno co mnie naprawde zdenerwowało na festiwalu to ziomki które po drugiej w nocy wzywały ochrone bo ktoś się głośno zachowywał. Trzeba było w hotelu sobie pokój załatwić.

No i to tyle.
Festiwal źle zorganizowany ale rock od tego nie umrze Smile

zena

pio2007

Nie rozdawał ale próbowaliśmy. Odrazu ze sceny wskoczył do busa i pojechał. Krzyczeliśmy Lemmy ale nic nie dało. Za to mam autograf Tarji Turunen i pałeczkę perkusisty Lipali (Łukasz Jeleniewski)

Locos

Za 100 zł kupiłem karnet na trzydniowy festiwal Hunter Fest 2009. I byłem 3 dni. Nie jechałem tam na jakiś konkretny koncert. Jechałem na 3 dni festiwalu. Jestem zadowolony mimo faktu, że część zespołów nie zagrała. Największy minus to brak kibli i łazienek pierwszego dnia. Pół biedy, że dookoła las... Na kąpiel wybrałem się do Szczytna za jedyne 10 zł/10min prysznica. Przy okazji zakupy w "Biedulce".
Co do pola namiotowego- po pierwszej nocy wycia ,potykania się o mój namiot i pobudce o 8.30 spowodowanej gorącem i zaduchem zwinąłem cały majdan i zamieszkałem w samochodzie. To był strzał w dziesiątkę! Cisza, na łeb nie kapie, większa pewność, że po powrocie z koncertów zastaniesz na miejscu śpiwór i resztę tobołów, i ogólnie jadąc do sklepu masz całą graciarnię ze sobą!

W moim mniemaniu nie było tak tragicznie jak niektórzy to odbierają. Francuskie pieski powinny siedzieć w domach na atłasowych poduszkach. W przyszłym roku Arek powinien sobie wziąć urlop a Hunter Fest zorganizuje ktoś bardziej kompetentny i będzie cacy!

Admin

Uprzejmie proszę o zakończenie okraszonych wyzwiskami "wycieczek" względem siebie. Od wyjaśniania takich spraw macie PW. Na tym forum panuje dość duża swoboda i chciałbym, żeby tak pozostało. Niemniej jednak nadużycia tej swobody tolerował nie będę.
Admin

Pablo

Rzymianie znali mądrą sentencję - "O gustach się nie dyskutuje". I bardzo mi się ona podoba Cool

. Dlatego od teraz kasuję każdego posta o treści "zespół X to gówno, zespół Y to śmieć". Uszanujmy różnice między nami i będzie git Twisted Evil

zena

Whisky Bobq

I generalnie nie potrafie też zrozumieć narzekań na uroki campingowo - sanitarne. Na wackenie na kible jest rozwiązanie zwane "Allmighty river of piss" niedaleko beer garden, punkt gdzie umownie ludzie sikają bez żenady na ziemie tworząc wiecznie płynący strumyczek, myciem się nikt nie przejmuje a potykanie się o namiot to najdelikatniejsze co może Cie na polu namiotowym spotkać. Na hunterfeście było pod tym wzgledem tip-top.

Ignacy

co jak co ale wydaje mi się że jesteśmy jakąś tam wspólnotą strzępi drutów
i miejmy do siebie szacunek! nawet nienawiśc do AM możemy miec z przymrużeniem oka Wink