www.hunterfest.fora.pl

Cornelia

Hm. Wyjazd ostatecznie został przeze mnie i ekipę zaliczony do udanych, ale jechać 500 km pociągiem w jedna stronę, denerwując sioę czy mam na co w ogóle jechać, siąść na miejscu i usłyszeć od menagera oczekiwanej wykonawczyni 'Jeśli zagra to o 21, ale nie wiadomo czy zagra. Tu nic nie wiadomo' to przegięcie. Ile się można nerwów najeść, to można, ale bez przesady!
Oastatecznie jednak Tarja (bo to na jej wystep jechalam) dała świetny show, mimo problemów ze zdrowiem i zmęczenia ciężką podróżą. I z tego się cieszę. Fanom Motorhead zwolniłam barierkę, ci też się ucieszyli. Wszystko pięknie, ale w przyszłości takie nerwy to jednak niezbyt przecież sa potrzebne.
Motorów nie widziałam, mimo jakiś tam chęci, nie dało rady. Trochę szkoda - może w przyszłości. Fest ogólnie zaliczam do udanych, ale ja jechałam na trzeci dzień.

Halah

Do wiecznie niezadowolonych:
Zawsze mogliscie w czwartek wieczorem zwinac sie i jechac do Mrągowa na piknik country jesli dla Was Motorhead nie byl wystarczajaca gwiazda.

billy

kamilus

tripex

kamilus

Byłem od czwartku. Za 100zł miałem występ Motorhead, Jelonka, Vadera i jakiś support. Rewelacja. Płaczecie o 100zł, a cała otoczka i tak kosztuje znacznie więcej. No chyba, że mowa o studentach i licealistach - Was to może rzeczywiście te 100zł boli...

Ludziska... 100zł to 2-7 godzin pracy. A&M dało ciała zapraszając jakieś minigwiazdy do supportowania. Mogli zorganizować sobotę, a na 2 poprzedzające dni tylko tanie zespoły. Nikt żalu by nie miał. Ci wielce narzekający "bo przyjechałem tylko dla Machine Head" i tak by się w 80% stawili.

n0rbi669

watan czu

Witam. Rozumiem zażenowanie brakiem niektórych gwiazd. Sam oprócz wspaniałego sobotniego koncertu chciałem posłuchać Tiamat i Arch Enemy.
Natomiast nie rozumiem tych ludzi co narzekają na brak umywalek itp. Moi uczniowie z piątej klasy podstawówki są bardziej zahartowani. Byłem z nimi rok temu na biwaku. Biwak odbył się na polu jednego z rodziców ok 3 km od jakichkolwiek zabudowań. Nie mieliśmy żadnych Toi-Toi ani umywalek. Jedyne ciepłe żarcie to kiełbaski z ogniska i rosół drugiego dnia przywieziony przez rodziców. Moim uczniom nie przeszkadzało załatwić potrzebę ok 300 m w pobliskim lesie oraz umyć się w jeziorze. Wszyscy dobrze się bawili i miło wspominali biwak. Dodam jeszcze, że pierwszą noc cały czas padało, a w drugą temperatura powietrza wynosił ok 13 stopni C.
A tutaj dorośli metalowcy narzekają na takie niedogodności. Przecież do jeziora jak się nie mylę było ok 2 km. Jeśli niektórzy nie wyszli jeszcze spod spódnicy mamusi to niech zostaną na przyszły raz w domu, gdzie mamusia zrobi ciepły obiadek i przygotuje wodę do kąpieli.
Dla złośliwych, którzy znajda błędy ( raczej gramatyczne ) - jestem nauczycielem matematyki, a nie j. polskiego

fonmedzik

kamilus

Ponawiam - nauczcie się czytać ze zrozumieniem. Jasno było napisane, iż karetka była tylko obsługa medyczna była niezbyt miła dla jakiegoś nawalonego, który dostał w mordę.

watan czu

watan - nie porownuj biwaku z festiwalem i masa nawalonych ludzi... bo 15 uczniow zrobi mniejszy syf niz ok tysiaca ;-/ poza tym gdyby cos sie stalo ktoremus z twoich uczniow - poszedlbys siedziec[/quote]

Nie poszedł bym siedzieć bo biwak zorganizowali rodzice bez zgody szkoły, a ja jako wychowawca byłem zaproszony.

Kościej

Admin, k...., tnij tę jałową dyskusję, bo większość tych, którzy zarejestrowali się po zakończeniu HF, wyglądają na ciężko chorych w głowę tudzież mają naście lat albo zatrzymali się na tym etapie. Po raz tysięczny o nienazywanie żadnej z kapel beznadziejną itp. nie będę apelował, bo jak widać, jako tru metalowcy niektórzy chcą być strasznie twardzi i straszliwi. Bez komentarza.

Brzoza

fonmedzik