www.hunterfest.fora.pl

Wampiressa

wiadomość z pola niesie że Hunter zagra na rzeczonym polu dzisiaj (nie na scenie)

bulb

o której !!!

Amelia

Słyszałam, że jeszcze nie wiadomo jak to będzie dziś, ponoć jest obsuw, jeśli Tarja zagra to na bank koło 21-ej o ile sobie zapłaci sama za hotel. Wie ktoś coś więcej może?? Vader też nie planowo z czasem.

Wampiressa

Amelia

Piszcie, jak coś się wyjaśni, proszę, ja mam pociąg po południu i zjechałabym na 20 -tą. Dajcie znać czy warto!!!

mazi

Dołaczam się do prośby i pytanie na wstępie - czy na miejscu jest chociaż piwo bo na trzeźwo tam zamiaru nie mam spędzić. Do 5 rano będę koczował na autobus, jak nic nie będzie to nie warto będzie się fatygować.

szczytno.org

na miejscu jest piwo w puszkach i z nalewaka warka i zywiec
gorace jedzie dopiero po wejsciu na plyte koncertowa (kielbaski, karkowa niby kebab, bigos i grochowka)

mazi

Spoko, dzięki. Ciekawe czy po koncercie będzie coś? Żadnej meliny nie ma to mogliby stragany przytrzymać ale wiadomo, ze tak nie będzie. Pozostaje się zapobiegawczo w Żubróweczkę zaopatrzyć.

kwadratowy

informacje na oficjalnej stronie zespołów i co z tego!!Na stronie Machine Head'a też było ,że 23 lipca koncert w Szymanach!!! a tam...dziadostwo i tyle!Przemyślałem wszystko i wcale nie żałuje,że stamtąd wyjechałem...

dg

WolfHeart

Hmmm pytanie takie: czy jest miejsce, gdzie można postawić auto i nie płacić dychy tym dusigroszom? Bo to są już trochę jaja, odwalać coś takiego i dodatkowo jeszcze żądać tyle kasy za postawienie samochodu...

Amelia

Zastanawia, mnie taka rzecz, jeśli gwiazda nie ma opłaconego noclegu, to olewa kwestię czy też nie i zagra pomimo tego co dzieje się na miejscu?Jak byście zareagowali??

Eldinar

ja bym został ninja.

Amelia

No właśnie, ale czy taka Tarja zagra? Bo jak wywalę ponad stówę na dojazd a za godzinę okaże się, że z występu nici.... teraz siedzę przed kompem i czekam na info z pola.

MundoRock

Wyjechałem o 4 rano, właśnie wróciłem do domu i jest tak:

1) Organizacja leży, jest za mało ochroniarzy, na teren festiwalu można spokojnie wejść i wyjść bez konieczności płacenia (dziury w siatce, dziury w ogrodzeniu do sceny, brak do godziny 13-14 kogokolwiek kto by pobierał opłatę za wjazd).
2) Ciągle braki w dostawach prądu i wody. Piwo jest ale przez pół wczorajszego dnia nie można było go kupić, ze względu na braki prądu. Plusem punkt pierwszy, osoby zmotoryzowane po obiad czy piwo jeździły do pobliskich Szyman, czy Szczytna i później bez problemu wjeżdżały na teren.
3) codzienne opóźnienia z rozpoczęciem, wczoraj startowało około 19:30, oficjalnie do godziny 17, start miał się odbyć o 14. Ochrona na bramce nic nie wiedziała. Punkt informacyjny po pierwszym dniu zniknął. Nic nie można się dowiedzieć oficjalnie, a co gorsza jesli już się czegoś dowiesz, okazuje się, że jest to kłamstwo (przykład koszulek, 3 razy zostało mi potwierdzone, że te będą najpier o godzinie 17 tam gdzie bilety, potem o godzinie 18 pod sceną, potem, po raz ostatni ktoś mnie poinformował, że koszulki są gdzieś na terenie imprezy, nie było do końca koncertów nikogo od kogo można by taką obiecaną koszulkę otrzymać).
4) brak paliwa do agregatów i słuchy, że nie ma już pieniędzy na to by się to paliwo pojawiło, słuchy o tym,m że ani acid drinkers ani vader dziś nie zagra, słuchy o tym, że techniczni Motorhead do ostaniej chwili mogą odwołać ich koncert. Co stawia dzisiejszy dzień pod dużym znakiem zapytania. Być może uda się zorganizować, być może nie...
5) AKUSTYK - gość który kręcił wczoraj główną sceną powinien więcej nie dotykać się konsolety. Nagłośnienie na LIPALI i potem na Funreal for a friend było tragiczne. Zero wokalu, ciągle zmiany głośności czy barwy, ciągła próba naprawiania czegoś co osoba znająca się na rzeczy zrobiła by podczas 40 minutowych ustawień przed oboma koncertami. Porażka.

Jest tego o wiele wiele więcej, praktycznie co 20-30 minut dowiadywaliśmy się czegoś nowego, pierwszego dnia, a drugiego nikt do końca nic nie wiedział.

Zrozumiałym jest, że organizację przerosła ta impreza, bo patrząc nawet na poprzednie lata było niebo jest po prostu dno, ale nie czułbym się oszukany i tak zły gdyby ktoś na bieżąco nas informował o zmianach, o tym czemu koncert nie zaczyna się o 15, a o 18 na scenach nie ma nawet odsłuchów, nie mówiąc choćby o perkusji. grunt to informacja a tej tam zabrakło. szkoda, że ktoś zniszczył ten festiwal w taki sposób, bo miejsce genialne, możliwości ogromne, no i ta okolica...kraków, katowice, warszawa czy nawet kostrzyn albo gdznia, nie maja takich możliwości i takiego otoczenia, ale mają za to organizatorów którzy mając jaja pewnie by przy tego typu problemach festiwal w porę odwołali, tracąc ogromne pieniądze, ale chroniąc twarz i swoją dotychczasową pracę. A tak człowiek który zrobił 6 edycji tego festu przestał istnieć, na własne życzenie...

Suma sumarum pewnie bym został na feście do końca gdyby nie to, że dziś praca. Mimo braku większości zaplanowanych koncertów, a w szczególności Machine Head, na który głównie pojechałem (jak chyba większość co widać było po koszulkach), nie czuje, że straciłem te dwa dni. Z tym, że czas ten trzeba było sobie organizować jakoś samemu ...

Mam nadzieje, że przynajmniej dziś cokolwiek wydarzy się normalnie.